Kinga, z upodobaniem skracająca imiona własne i znajomych, ucieka od agresywnego partnera, zabierając ze sobą synka, Piotrusia. Wprowadza się do przyjaciółki. Nie zamierza rezygnować z uroków życia. Bez oporów angażuje znajomych do opieki nad dzieckiem, aby móc bawić się z przyjaciółkami w klubach. Nieustannie zmagając się z problemami finansowymi, co miesiąc odwiedza ośrodek pomocy społecznej. Marząc o karierze artystycznej, zaczyna pracować nad wideoinstalacją przedstawiającą sytuację kobiety samotnie wychowującej dziecko.