Dwudziestoparoletni Waldemar postanawia wyjechać na wakacje, by trochę pozwiedzać, a także poszukać sezonowej pracy. Zwraca się po radę do swego sąsiada, pana Kuki - w przeszłości turysty zarobkowego. Pan Kuka o krajach Zachodu wie więcej niż niejeden przewodnik. Za jego namową, Waldemar decyduje się na podróż do Wiednia. Pełen entuzjazmu, z plecakiem obładowanym konserwami staje przed poleconym przez Kukę autobusem. Spotyka go jednak niespodzianka - pojazd to rozlatujący się grat, w dodatku pełen pseudoturystów, przemycających do Austrii wędzoną kiełbasę i wódkę.